#1 2009-07-24 16:52:06

Hisami

Genin SunaGakure

12686763
Skąd: koszalin
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 353
Punktów :   -4 
Kraj: Wiatru
Żywioł: Futon
Kekkei Genkai: Kryształ
Specjalizacje: ninjutsu

(Zaawansowany)Historia z kryształem w tle

Witam.Na pewno mnie pamiętacie.Będzie to kolejna opowieści o mnie mojej siostrze i krysztale ale nie tylko.Będzie ktoś jeszcze jeśli chcecie się przekonać kto taki przeczytajcie część 2 mojej opowieści.Mam 13 lat w Konosze jestem od 3 lat.Jestem świeżo upieczonym Joninem zdałem bez problemu.Niestety mój brat nie.Wytrenowałem techniki medyczne na maksymalny poziom jestem mistrzem jeśli chodzi o panowanie nad hakrom.Mój element kryształu pewnie równa się z elementami kryształu Głeren.Pewnego dnia dostałem niesamowitego bólu głowy przed oczami migał mi mój stary dom.Wieczorem poszedłem do niego a w nim zobaczyłem płaczącą Głeren przetarłem oczy ze zdziwienia (bo często mi się to śniło)gdy podniosła głowę rozpłakała się jeszcze bardziej niż ja i mnie przytuliła.Był z nią jakiś dzieciak i "eksperyment panicza Oroczimaru" lecz zanim się spytałem kim jest on już powiedział "witaj bracie nazywam się Jukimaru a ty jesteś jak sądzę Hisami" "ja nazywam się Ganzou" zatkało mnie i straciłem przytomność.Gdy się obudziłem  Głeren trzymała mnie za rękę i mówiła "możesz wrócić tam gdzie ktoś o tobie myśli" powiedziałem jej ze jestem Joninem z Konoch.Lecz ona nie była zadowolona z tej informacji.Widziałem jednak że Jukimaru był zapatrzony we mnie jak w obrazek ale po moich słowach patrzył się na mnie jak na boga.Gdy tylko odzyskałem siły wstałem i chciałem pobiec do domu ale Głeren mi nie pozwoliła.Powiedziałem jej że muszę iść do domu a ona na to "teraz tu jest twój dom" ja na to odpowiedziałem "był 13 lat temu" i wyszedłem.Nie mogłem spać przez całą noc słyszałem gwizdek z trawy.Rano poszedłem do Hokage-sama po kolejną misje to już 300na moja misja.Była to misja klasy B.Ochrona ważnej osobistości mianowicie księżniczki z kraju herbaty ja Rafel i Riser mieliśmy dostarczyć ją do kraju błyskawic w jednym kawałku.Lecz o mało co była by w dwóch kawałkach bo Riser poszedł na zwiad ten debil Rafel poszedł w kimono a ja zostałem z księżniczką sam w tedy zaatakowali nas dokładniej mnie i księżniczkę.Dobrze że Riser wracał ze zwiadu i ich wyczuł bo inaczej musiał bym użyci kryształu a każdy wie co by to znaczyło.Napastnicy używali robaków tak jak Riser tylko zamiast żuków były pszczoły więc dzięki Fuusajin mogłem ich przez chwile powstrzymać ale wiedziałem że to tylko kwestia czasu.Jak tylko Rafel wstał dostał od księżniczki takiego lepa że aż się przewrócił.A mój duszek zrobił tak hi hi dobrze mu tak.Ale to był jedynie początek nie wiedząc czemu zaatakowali nas tak że Chunini z ukrytych chmur dobrze że Riser na czas zrobił kopułę z robaków wokół nas a jeszcze większy fart był bo używali technik rajiton i doton więc fuks na maksa.W końcu odstawiliśmy księżniczkę do wioski chmur.Gdy wróciłem do domu mój tata ogłosił nowinę że zgłosił mnie do turnieju."Synu jutro staw się na Konoszaniskiej arenie walk będziesz walczył z Hinatą-sama" powiedział a ja na to odpowiedziałem "coo!!!.to żart mam walczyć z Chuninem z byakuganem który nie jest Joninem tylko dlatego że miała akurat długą i ważną misje!?" "tak" odpowiedział.Nic nie mówiąc wyszedłem.Następnego dnia poszedłem na arenę walk niestety przegrałem.Hinata w dodatku mocno mnie poturbowała gdybym walczył z nią jeszcze 5 minut to bym zdechł.Gdy przyszedłem do domu tata patrzył na mnie z wyrzutem na to ja "i co podoba się.Ośmieszyłeś mnie przed połową świata shinobi pokonała mnie baba czy ty myślałeś że pokonam byakugana jak tak to zile myślałeś" i strzeliłem focha.Następnego dnia poprosiłem Hokage-sama o wysłanie 2 Oninów i grupę ANBU do mego starego "domu" nikt nie wrócił.Wiedziałem że to sprawka Głeren więc sam tam poszedłem dom był zburzony widziałem popalone dziury po ciałach ANBU i Oninów.Uciekłem do wioski wiem że Jonin nie możne uciekać ale bałem się tak że ledwo mogłem oddychać  a co dopiero walczyć usiadłem pod ścianą i zacząłem płakać i drżeć ponieważ Matsumoto był w ANBU i pech chciał że był akurat w tej drużynie którą tam wysłali pomyślałem sobie w duchu "co by było gdybym to ja bym tam poszedł" a następie dotarło do mnie że "o mój boże zabiła własnego brata" spakowałem do kieszonek w kamizelce zwoje podręczne z bronią wodą i kulami ognia do kieszeni na tyłku linkę kunaje szurikeny  senbony i pigułki prowiantowe do plecaka spakowałem prowiant i wodę powiedziałem o tym Hokage-sama i wyruszyłem biegłem z wszystkich sił wyciągnąłem kunaj i szukałem zewu kryształu lecz znalazłem tylko polane na której ćwiczył Matsumoto to że wyczułem jego obecność tak mnie wpieniło że mój zew kryształu tak mnie opętał że znalazłem Głęren wtedy się uspokoiłem i do niej pobiegłem znalazłem ją a wtedy z krzaków wyleciał kunaji i trafił ją w głowę lecz zamiast niej pojawiła się kupka kryształu a za mną pojawił się Ganzou osobisty boryl mojej siostry gdyby nie to że wiedziałem ze to podpucha i sam nie zamieniłbym się wtedy z drewienkiem byłby dżemik z hisamcia....ciąg dalszy nastąpi! Jeżeli chcecie wiedzieć co się wydarzy to przeczytajcie mój następny fanrat.

sory to fanrat mistrzowski nie zaawansowany

Ostatnio edytowany przez Hisami (2009-07-24 17:06:18)


karta postaci         

http://www.narutozone.pun.pl/viewtopic.php?id=530

imię:Hisami

hakra:15200

pieniądze:33400

siłą:9%

zręczność:10%

sypkość reakcji:10%

misje:
S=0
A=2
B=1
C=1
D=2
E=9

Treningi:http://www.narutozone.pun.pl/viewtopic.php?pid=3433#p3433

Walki:
Stoczone:6
Przegrane:
Wygrane:4
Treningowe:2
Turniejowe:

Historia:Shinobi którego historia jest nikomu nie znana nikomu...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plpojemnik do transportu leków Wszywki odzieżowe pokoje w Ostrowie